poniedziałek, 3 września 2018

Codzienne rozmyślania #14

Nowy rok szkolny, nowy ja! Mam 18 lat i zaczynam właśnie trzeci rok w liceum ogólnokształcącym. Więc jak się domyślacie jest to rok maturalny, a ja czuję się już dosyć staro. No dobra, nie narzekam. To był tylko żart. Dla mnie będzie to ciężki rok. Matura to rzeczywiście wielki stres dla mnie już teraz. Jednak ciężką sprawą jest też to, że trzeci rok będę mieszkał na stancji. Mam tutaj co prawda super warunki do mieszkania, poza tym Zamość to super miasto, które ciągle się rozwija i jest co robić. Ale świadomość, że jest się od domu i rodziny około 80 km  może delikatnie przytłaczać. Któż nie czułby się samotnie siedząc codziennie po szkole sam w pokoju? Czasami jest to też czas, gdy można pozbierać myśli i porządnie się pouczyć. Nigdy nie będzie łatwo opuścić dom, w którym spędziło się bardzo fajne wakacje. Pochodzę z małej wsi, więc praca w polu podczas wakacji była czymś częstym i oczywistym. Nie wyjechałem nigdzie dalej podczas tego okresu, ponieważ pomagałem rodzicom. Będę szczery- lubię rolnictwo i prace z tym związane. Rodzice jednak niemal codziennie mówią mi, że mam się uczyć i uciekać do miasta, gdyż na wsi nie ma przyszłości. Trzeba trochę obalić mit, iż wieś to sielanka i spokojne życie. Przez dwa miesiące mogłem doświadczyć jak ludzie wykonują swoje obowiązki i chodzą do kościoła, by prosić Boga, by dał jak największe plony. Często gdy podziwiałem tatę przy pracy zastanawiałem się, skąd on ma tyle sił. Bóg wysłuchał próśb ludzi. Była odpowiednia ilość Słońca oraz opadów. Żniwa poszły pomyślnie. A rolnik oczywiście znów musiał zacząć się zastanawiać jak żyć, ponieważ ceny za wszystko były chorobliwie niskie.
Jednak w tym wszystkim chyba nie to boli mnie najbardziej. Czuję ogromną złość z innego powodu. Często doświadczałem w swoim życiu takich sytuacji, które były brakiem szacunku do wykonanej pracy przez mojego tatę czy innych ludzi mieszkających na wsi. Widziałem jak ludzie, którym nie smakowały drożdżówki czy inne pieczywa, wyrzucali je do śmieci. Jeden z bardziej przykrych widoków, jakie można tylko zobaczyć. Jeżeli Tobie nie smakuje to jedzenie, to na pewno masz w domu zwierzaka, które to jedzenie uzna za coś wspaniałego. Tu już nie chodzi tylko o szacunek dla pracowników wsi. Tu już wchodzi w grę szacunek do siebie samego, do tego, co się posiada a przede wszystkim o szacunek do Boga, który Ci to dał. Teraz mamy, a skąd możemy wiedzieć, czy jutro też to będziemy mieć? Podczas gdy w Afryce ginie tyle dzieci z głodu, my bezczelnie wyrzucamy żywność do śmieci. Czy nam naprawdę potrzebny niedostatek, by nabrać szacunek do chleba? Boję się, że tak, ale wierzę, że nie. Ludzie, którzy przy tym pracowali smucą się z tego, że mają z tego mały zysk, ale bardzo się cieszą, że mają co jeść. Mój tato mówi, że człowiek najbardziej cieszy się z tego, na co SAM zapracował. Coś w tym jest... Obietnicą, że teraz będę się częściej do was odzywał oraz apelem, by nigdy nie wyrzucać jedzenia do śmieci kończę dzisiejszy post. Dzięki za uwagę i trzymajcie się !

5 komentarzy:

  1. Życzę przede wszystkim jak najlepiej napisanej matury 😊 Najgorsze jest właśnie to, że dzieci z głodu umierają a ludzie jedzenie do kosza wyrzucają masakra ;/
    https://patrycjakoziol55.blogspot.com/2018/09/makijaze-w-jesiennych-barwach.html?m=1 Zapraszam do mnie 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja chętnie uciekłabym z miasta na wieś. Miasto to smród, syf i zadufani ludzie pędzący jedynie za pieniądzem.
    Powodzenia na maturze!

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznam szczerze że czasem marzę by uciec do miasta ;) życzę powodzenia na maturce chociaż jeszcze do niej trochę czasu :) sama przez to przechodziłam i wiem jak się czujesz :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Po pierwsze: 18 lat to nie katastrofa z tego co pamiętam :)
    Po drugie: Boga w to nie mieszam, ale szacunek do czyjejś pracy i do jedzenia, które mamy wynosi się z domu...z wychowania. Nigdy nie wyrzuciłem jedzenia, gdyż wiem jak ciężko ludzie muszą pracować aby to powstało i wiem jak ciężko pracuję aby to móc kupić. Szacunek się temu należy... I zawsze jeżeli ktoś patrzy w miskę z zupą niech pomyśli, że w Somalii jakieś dziecko właśnie umiera z głodu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja na szczęście mam to już za sobą. To wielki stres ale nie potrzebny. Dasz radę!

    blog youtube(subskrybuj)

    OdpowiedzUsuń

,,Oddzielić przyszłość od przeszłości".

                    ,,Oddzielić przyszłość od przeszłości"      Dzień dobry! Po bardzo długiej nieobecności spowodowanej wieloma czyn...