poniedziałek, 1 października 2018

Codzienne rozmyślania #16 , czyli powrót po latach!

  Tak jak w tytule jest napisane- wracam z kolejnym postem. Nie pisałem przez długi okres czasu, ale możecie mi wierzyć lub nie, aktualnie mam urwanie głowy. Klasa maturalna daje o sobie znać. Jutro sprawdzian z matematyki, więc też powinienem się uczyć, lecz postanowiłem zrobić krótką przerwę na ten post.
  Wiele się ostatnio działo i u mnie i w naszym kraju. Mam wielką ochotę napisać długą rozprawkę na temat niedawno wypuszczonego filmu ,,Kler",ale nie zrobię tego. Boję się, że mógłbym się narazić wielu osobom. Skomentuję to jednak w dużym skrócie. Ogarnia mnie wielki smutek, że ten film jest tak bardzo popularny oraz, że tak bardzo się podoba oglądającym. Oglądałem tylko zwiastun, nie wiem jak wygląda całość, co też trzeba zaznaczyć. Słyszy się jednak opinie, iż ,,Ktoś w końcu ukazał prawdę o księżach''. Bardzo łatwo nam osądzać innych. Bardzo łatwo nam zaglądać do kieszeni księży. Niech ktoś z was pierwszy rzuci kamieniem, jeśli dla was nie jest najważniejszy pieniądz. Wielu z nas uczy się tylko po to, by kiedyś mieć dobrą pracę i dużo pieniędzy. Wielu z nas tylko dąży do poszerzania majątków. Już nie liczy się, by być dobrym ojcem,matką, tylko to, by zapewnić dziecku godne życie, żeby miało dużo zabawek i co tylko zechce. Troska i opieka schodzi na drugi plan. Ale jak już ksiądz ma nowy samochód to każdy go rozlicza. Jeśli stracimy coś dla nas cennego, to robimy z tego wielką tragedię, ale jeśli to przydarzy się księdzu, padają słowa ,, Na biednego nie popadło". A ja Wam mówię to my jesteśmy biedni...bardzo biedni. Smutne, że przez jednostki, ludzie będą mieli złe zdanie o całym Kościele. Uważam, iż nie tędy droga oraz, że źle się stało, że powstał ten film. Nikomu nie zabraniam pójścia na ten film, ale ja nie pójdę. Moje przesłanie więc brzmi: Zacznijmy patrzeć na siebie i swoje wady i nie szukajmy ich u innych. Założę się, że o każdym z nas mógłby powstać podobny film, ukazujący nasze wady i wtedy nie byłoby już tak wielkiego huraoptymizmu, tylko wielki wstyd.
  Zakończę na tym ten wątek i przejdę do kolejnego. Wczoraj miało miejsce wydarzenie bez precedensu. Polska obroniła tytuł Mistrza Świata w siatkówce. Moja radość była i jest przeogromna. Chciałbym tu podziękować mojej przyjaciółce Karolinie za możliwość obejrzenia u niej meczu z Portoryko, mojej mamie- za to że wytrzymała ze mną gdy wykrzykiwałem wiele złych słów po meczu z Argentyną i Francją, ale przede wszystkim chłopakom, za piękną walkę do samego końca. Praca,pasja, poświęcenie,wiara i zaangażowanie- to klucze do sukcesu. Jest jednak i tu też coś, co mnie zasmuciło. A mianowicie, ci ludzie, którzy byli ubrani w koszulkę z napisem Konstytucja. Tu już nie chodzi o to, że mam inne poglądy. Jestem absolutnie przeciwny mieszania polityki ze sportem. Te mistrzostwa miały nas połączyć. Sport z reguły powinien łączyć, a przez takie sytuacje tylko nas dzieli. Ci ludzie robili wszystko za wszelką cenę, aby ich pokazywano i dopięli swego...Niestety. Naprawdę mieszanie polityki do tak pięknych wydarzeń nie niesie ze sobą nic pozytywnego.Ale na tej samej hali, podczas tego samego meczu dojrzałem również jedną z polskich rodzin. Był tam również niepełnosprawny chłopiec, który siedział na wózku i cieszył się z każdego zdobytego przez nas punktu. Naprawdę..serce mi urosło. Dla tego chłopaka nie liczy się polityka, czy inne błahe sprawy. On traktował ten mecz jako największą radość  w swoim życiu. To on ma wielkie problemy na co dzień, a mimo wszystko potrafi o tym wszystkim zapomnieć i cieszyć się ze wszystkimi. Nie doceniamy tego co mamy i zajmujemy się czymś co jest ,,marnością nad marnościami''.Nasze zdrowie doceniamy dopiero wtedy, gdy go zaczyna brakować. A ty chłopie, jeśli kiedykolwiek to przeczytasz, to wiedz, że jesteś moim wzorem do naśladowania. Pozdrawiam Was! Trzymajcie się ! Mam nadzieję, że post również Wam się spodoba :)

3 komentarze:

  1. Kamil to co piszesz jest w 100% prawdziwe. Nie wkładajmy wszystkich do jednego worka. Człowiek jest skłonny do grzechu, dlatego zle czyny są naturalne, jednak trzeba z nimi walczyć. Nieważne czy jesteśmy księdzem, prawnikiem, aktorem, dzieckiem czy dorosłym. Każdy jest inny i nie każdy musi być taki sam!!! To, że ja coś robię złego nie oznacza, że ty musisz. Proste !
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Najważniejsze że piszesz od serca :) to się liczy :) i fajnie że wróciłeś z nowym postem :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Czasami przerwy sa dobre, pozwalają odetchnąć.
    Nie masz pojęcia jak wiele u mnie się działo... I nie narzekaj na klasę maturalną, na studiach jest ciężej. Szczególnie jeśli studiujesz zaocznie, pracujesz i masz wiele pasji.
    O, Kler. Statystowałam tam! Niestety nie dane mi było iść na niego do kina, ale to nadrobię. Nie odpuszczę.
    Uwagam, rzucam kamieniem! Na co mi będą pieniądze jeśli nie jestem zdrowa i szczęśliwa? Owszem, kasa przynosi szczęście (choć nie do końca sama w sobie), lecz zdrowia już nie. Nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka, to słabe. Nie każdy ksiądz jest kapłanem z powołania, wielu z nich zależy na bogactwie. Przykładu daleko szukać nie muszę, poniewaz nasz proboszcz postawił sobie willę (plebania się spaliła zanim przyszedł, a poprzednik zmarł wskutek m.in. tej tragedii) za gotówkę wiernych. Są różni ludzie, naprawdę.

    OdpowiedzUsuń

,,Oddzielić przyszłość od przeszłości".

                    ,,Oddzielić przyszłość od przeszłości"      Dzień dobry! Po bardzo długiej nieobecności spowodowanej wieloma czyn...