czwartek, 1 listopada 2018

Ciąg dalszy moich rozmyślań

   Witam w pierwszym dniu listopada. Wszyscy doskonale wiedzą jak wielki jest to dzień-urodziny mojej babci, a także Dzień Wszystkich Świętych.Dzień, w którym odwiedzamy groby naszych bliskich zmarłych, modlimy się tam i zapalamy znicze, które mają wielkie znaczenie symboliczne. Jest to niezwykle ważny dzień, jednak ja będę Was ponaglał-pamiętajmy o nich w codziennych modlitwach....nie tylko raz w roku. Pamiętajmy o nich, ponieważ i my kiedyś będziemy potrzebowali takiej pamięci. Przeczytałem dziś piękne zdanie: ,,To nie jest tak,że oni umarli, a my żyjemy.To oni żyją a my umieramy" Według mnie to świetne zdanie i powinniśmy je głębiej przeanalizować i zrobić jakiś rachunek sumienia. Wtedy dostrzeżemy, że my naprawdę w pewnym sensie codziennie umieramy...
   Chcę Wam dziś także przedstawić sytuację, która podesłała mi jedna z moich znajomych, za co jej bardzo dziękuję. W Lublinie około rok temu 21-letnia kobieta urodziła dziecko w wannie, po czym owinęła je w ręcznik i schowała do łóżka gdzie noworodek zmarł. Kobieta pracowała w przedszkolu, z informacji jej bliskich wynika, że zawsze kochała dzieci i troskliwie się nimi opiekowała. Cóż zatem sprawiło,że doszło do tej sytuacji? O ciąży nikt nie wiedział... Dzień przed porodem urządziła imprezę ze znajomymi. Po imprezie okazało się, że paliła papierosy,spożywała alkohol i narkotyki. Myślę, że to właśnie to kierowało ją w momencie zbrodni. Wielu z nas pewnie zmieszałoby tę kobietę z błotem. Ja jednak choć trochę spróbuję stanąć w jej obronie. Zdaję sobie sprawę z tego, jak bardzo zły czyn popełniła. Jestem jednak przekonany, że w głębi duszy ta kobieta przeżywa tak wielki dramat, że nikt z nas nie jest sobie w stanie nawet tego wyobrazić. Czasu nie da się niestety cofnąć...Wyrzuty sumienia prześladują nas nieustannie.Największy dramat przeżywa człowiek wtedy, gdy nie żałuje. Wierzę, że ta kobieta żałuje.Życia dziecka nie da się przywrócić, co jest bardzo tragiczne, ale dla samej kobiety jest jeszcze cieć nadziei...Nauczyliśmy się szybko sądzić, co prowadzi nas do zguby. W tych szczególnych dniach jakimi są 1  i 2 listopada zachęcam Was do zatrzymania się choć na chwilę i poświęcenia swoich myśli osobom, które już odeszły z tego świata jak i osobom, które ,,umarły" na tym świecie...Wierzmy, że są one w stanie podnieść się i dźwignąć na siebie ciężar wielkiej odpowiedzialności, jaka na nich spoczywa...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

,,Oddzielić przyszłość od przeszłości".

                    ,,Oddzielić przyszłość od przeszłości"      Dzień dobry! Po bardzo długiej nieobecności spowodowanej wieloma czyn...