sobota, 10 listopada 2018

Trochę o życiu...

Jak pisałem Wam już pewnie nie raz,jestem uczniem klasy maturalnej w liceum, gram troszkę w piłkę nożną oraz należę do wspaniałej grupy teatralnej. Można powiedzieć że moje życie teraz jest całkowicie tym pochłoniętę. Gdybym jednak miał z czegokolwiek zrezygnować...chyba nie potrafilbym. Przynależność do każdej z wyżej wymienionych grup mnie rozwija i dzięki nim trochę poznaje świat. Uczestniczyłem ostatnio w trzech wyjazdach: Teatr w Gardzienicach, pielgrzymka do Częstochowy i wyjazd do Teatru Roma w Warszawie. Podczas każdego z tych wyjazdów przeżyłem jakis tam swój pierwszy raz. Nie byłoby żadnego wyjazdu gdyby nie pewien człowiek....Pan Ksiądz Radek. Cudowny człowiek i ksiądz. Wcale się tu nie podlizuję tylko mocno mocno pozdrawiam i dziękuję za wszystko! Człowiek uczy się całe życie A mimo wszystko umiera jako głupi. Jednak to co zobaczymy zostaje na zawsze w naszych sercach. Podczas pielgrzymki do Częstochowy doznałem czegoś, czego nie da się opisać zwykłymi słowami.Nostalgia, wzruszenie, zawierzenie swojego losu Maryi, spojrzenie na Jasnogórski Obraz...To wszystko zmienia człowieka i jego postrzeganie świata. Nagle można zauważyć że jest coś ważniejszego od naszej codzienności... Byłem tam pierwszy raz Ale myślę że w 2019 będzie mój pierwszy pieszy raz. Wiem, że warto. W środę zaś  z moją ukochaną grupą ,,Coś takiego" byliśmy w Teatrze Roma w Warszawie na musicalu pt.,,Piloci". Jutro setna rocznica odzyskania przez nasz kraj niepodległości. Myślę, że każdy z tych wyjazdów nie był przypadkowy, bo każdy wyjazd był w jakimś stopniu nawiązaniem do jutrzejszego dnia. Spektakl o polskich pilotach walczących podczas II wojny światowej w Anglii zagrany przez takich aktorów, czyli aktorów z najwyższej krajowej półki był czymś niezwykłym. Kawał historii pokazany na scenie. Możemy być dumni z tego, że mieliśmy takich bohaterów i że mamy teraz takich ludzi, którzy o nich pamiętają. Podczas oglądania tej sztuki zadawałem sobie jedno pytanie: Co ja zrobiłbym na ich miejscu? Przecież oni zostawili wszystko co mieli i poszli walczyć. Poszli z miłości. Teraz nie ma wojny ale mam wrażenie, że niektórzy nasi rodacy i tak za bardzo szkalują nasz kraj. Więc  jak mieliby walczyć za ten kraj ? W spektaklu ukazana została także ukazana wielka miłość do kobiety...Nawet wojna nie była w stanie jej zerwać. Kiedyś dane słowo coś znaczyło, a teraz na salach sądowych mamy do czynienia z rozwodami z powodu ,,byle gówna". Przepraszam za ostre słowo, ale tak właśnie jest. Słowo dane nawet przed ołtarzem i przed samym Bogiem nie ma dla nas żadnego znaczenia...Wierzę jednak, że  i to się wkrótce zmieni. Drogi czytelniku jeśli masz okazję to jedź do Teatru Roma w Warszawie i przeżyj coś tak niesamowitego jak ja! Oto kilka zdjęć z tej wyprawy !


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

,,Oddzielić przyszłość od przeszłości".

                    ,,Oddzielić przyszłość od przeszłości"      Dzień dobry! Po bardzo długiej nieobecności spowodowanej wieloma czyn...