niedziela, 10 listopada 2019

,,Oddzielić przyszłość od przeszłości".

                   ,,Oddzielić przyszłość od przeszłości"
     Dzień dobry! Po bardzo długiej nieobecności spowodowanej wieloma czynnikami powracam do Was z czymś nowym, czymś co dla mnie jest bardzo ważne i wyjątkowe.
     Przejdę od razu do meritum. Kilka dni temu na Youtubie natknąłem się na pewną piosenkę i postanowiłem ją przesłuchać. Byłem pod takim wrażeniem, że postanowiłem od razu napisać do autora, czy może nie zechciałby odpowiedzieć mi na kilka pytań i o dziwo kilka minut później zgodził się.
     Tomasz ,,Stach" Stachowski to emigrant, który swoją pierwszą płytą broni wartości, miłości w oczach tragedii, kiedy stracił wszystko a została tylko Wiara i Muzyka. Jak sam o sobie mówi jest Żołnierzem Chrystusa i Wojownikiem Maryi. Dzięki takim grupom ludzi i przynależności do nich nie czuje się samotny w trudnych chwilach. Jest to dla niego piękne świadectwo, że istnieją tacy ludzie, którzy trwają na modlitwie, by łowić więcej serc.
                                               Tomasz ,,Stach" Stachowski-Wszystko mogę
         Przejdźmy teraz do wywiadu z naszym dzisiejszym bohaterem.
  K-Kamil
  T-Tomek

   K: Z naszej prywatnej rozmowy dowiedziałem się, że aktualnie mieszkasz w Anglii. Powiedz naszym czytelnikom jak tam jest i czy planujesz ewentualny powrót do Ojczyzny?
   T: Do Anglii wyjechałem jako młody człowiek tak jak się mówi-za chlebem. Wtedy jeszcze u nas było bardzo ciężko w kraju, tym bardziej w mojej rodzinie finansowo ciężko było poskładać życie i wyjechałem tak naprawdę, żeby wspomóc rodziców finansowo.Minęło już wiele lat od mojego wyjazdu. Były wzloty i upadki. Mam dobrą pracę, ciężką fizycznie, ale jestem z niej zadowolony.Tak naprawdę bardzo tęsknię za Polską i chciałbym już wrócić, a nawet były takie plany, by się spakować i wrócić do ukochanego kraju,ale przykry wypadek, w którym spłonęła kamienica w tym także mieszkanie moich rodziców i zostaliśmy bez niczego, praktycznie bez jakiejś większej pomocy. Muszę pozostać na emigracji aby im pomóc. Mam tutaj swoje studio, w którym mogę nagrywać i wiele osób, które mi w tym pomaga, ale każdego dnia myślę o Polsce.
    K:Miłość i tęsknota u Ciebie była, jest i będzie. Ja jestem bardzo ciekaw, zapewne tak jak moi czytelnicy, czy od zawsze byłeś ,,blisko Boga i Chrystusa" czy potrzebowałeś trochę czasu, by znaleźć tę wielką radość i miłość?
    T: Jestem wierzący od dziecka, bo tak naprawdę to rodzice są pierwszymi nauczycielami i to mama zawsze dba o to,abym był co niedzielę w kościele.Tak naprawdę ta bliskość i to otwarcie oczu na miłość Boga umocniła się właśnie na emigracji. Pierwszym miejscem, w którym odnalazłem spokój, miłość, wytchnienie i bliskość Boga był Kościół. Moje zdanie jest takie, że to Kościół na emigracji spaja Polonię.
     K:Bez wątpienia masz rację. Chciałbym teraz trochę przejść do Twoich tekstów. Utwór ,,Wszystko mogę" to Twój pierwszy utwór,który wydałeś i napisałeś w opisie,że został wydany w bardzo ważny dla Ciebie dzień. Dlaczego był taki ważny?
     T:Oj to było tak dawno, ale jakie miłe wspomnienie, ponieważ przez wiele lat śpiewałem w kościele, a od dziecka największym marzeniem było śpiewać psalmy i przez wiele lat miałem taką możliwość, co mnie bardzo umacniało w wierze. Ten utwór był wydany w bardzo ważny dla mnie dzień, bo udało mi się opublikować w dzień Święta Świętej Rity, którą obrałem sobie jako orędowniczkę. Każdy z nas, wierzący powinien mieć Świętego, za którego wstawiennictwem będzie się modlił. Dla mnie Święta Rita jest wielkim orędownikiem od spraw beznadziejnych i trudnych, do której bardzo często się zwracam.
                                          Tomasz ,,Stach" Stachowski- Ostatni
  
     K:,,Zło dobrem zwyciężaj''-czy w dzisiejszych czasach jest to łatwe lub czy w ogóle możliwe?
     T: Oczywiście, że nie jest to łatwe, ale jest to możliwe. Błogosławiony ksiądz Jerzy Popiełuszko wzywał nas do tego, wiedząc o ciągłym zagrożeniu, wciąż nam te słowa powtarzał. Ja w dzisiejszych czasach mogę się modlić, bo żyjemy naprawdę w bardzo trudnych i zwariowanych czasach.
     K: W utworze pt.,,Ostatni" śpiewasz o dzieleniu się Słowem Boga. W październiku przeżywaliśmy szczególny miesiąc misji.Z pewnością jest wiele osób, które chciałyby dzielić się tym Słowem,lecz coś ich blokuje.Jak sobie  z tym radzić? Jest wg. Ciebie metoda, by się odblokować?
     T:Najprostszą i najlepszą metodą jest czyste sumienie i otwartość a przede wszystkim podejście do jakiejkolwiek sprawy z życzliwością i pokorą. Wiadomo, że każdego reakcja jest inna.Każdy z nas jest innym człowiekiem, ale jeżeli traktujesz drugiego człowieka z miłością i podchodzisz do jakiejkolwiek sprawy z miłością to wiemy o tym, że ma to sens nawet w sprawach najmniejszych, o czym często nie zdajemy sobie sprawy.
     K:Myślę, że jest to bardzo ważna sentencja, którą powinniśmy żyć na co dzień.
     T:Jestem prostym człowiekiem i dlatego też kieruję się prostymi zasadami i słowami. Często mówię, że jednym słowem lub gestem naprawdę można uratować człowieka przed śmiercią, upadkiem czy załamaniem albo wręcz odwrotnie. To bardzo ważne. Musimy sobie zdawać z tego sprawę.
                               Tomasz ,,Stach" Stachowski-Tęczówka  

      K:Teraz przejdę do Twojego najnowszego utworu pt.,,Tęczówka". Co Cię zmotywowało do wydania tej piosenki, która myślę, że w niedługim czasie stanie się hitem.  Czy do każdego utworu podchodzisz z tą samą motywacją?
     T:Nie mam pojęcia czy ten utwór stanie się hitem, ale przede wszystkim napisałem i nagrałem to co czuję.W ostatnim czasie tyle się wydarzyło, tyle złego, że pewne środowiska, osoby powiedzmy atakują najbardziej czułe miejsca mówiąc o sobie, że to oni są atakowani,że bronią swoich wartości.Ja jestem tolerancyjny i moim zdaniem każdy ma prawo do miłości do wiary i do życia. Byłem bardzo wstrząśnięty wydarzeniami w Częstochowie i rozmawiając z wieloma osobami, także z moją mamą,które były załamane,czuły się bezradne, bo starają się otaczać miłością, modlitwą wszystkich ludzi.Wartości, o których mówił Święty Jan Paweł II są wyrzucane dzisiaj do śmietnika, są opluwane i poniżane. Często rozmawiając z ludźmi nawet niewierzącymi, ale uważającymi się za patriotów na emigracji słuchałem, że Kościół to Kościół tamto, że powinien być oddzielony od patriotyzmu.Ja się z tym nie zgadzam.Historia moich przodków, którzy walczyli za wolność Polski, to przede wszystkim trzy słowa: Bóg,Honor, Ojczyzna.Nosili te słowa w sercu.Ja o tych wartościach nie mogę zapomnieć. W dzisiejszych czasach na wszystkim chce się wzbudzić zainteresowanie,zrobić coś szokującego,zapominając o tych wartościach.
      K:Mówisz o historii i naszych przodkach. O to poniekąd chciałbym Cię teraz zapytać. Śpiewasz,że trzeba oddzielić przyszłość od przeszłości. Jak to zrobić?
      T:Dla mnie jako wierzącego człowieka liczy się tu i teraz, czyli nie powinniśmy rozdrapywać starych ran, obwiniać siebie nawzajem tylko idąc drogą wiary i żeby po prostu to wszystko poukładać musimy się liczyć z dniem dzisiejszym, by nie zaprzepaścić jutra.
      K: Czy na ataki na Kościół trzeba odpowiadać tak samo?Jak Twoim zdaniem wierzący powinni na to reagować?
      T:Musimy bronić, ale możemy to zrobić tylko i wyłącznie słowem. Jestem przeciw jakiejkolwiek przemocy.Ja mogę stanąć murem, ale nie wiem jak daleko może to zabrnąć, bo jesteśmy w naprawdę trudnych czasach.Najsilniejszą bronią według mnie jest oczywiście różaniec, dlatego nie możemy stracić ufności.Często nie jest to łatwe, ale każdy człowiek przed jakimkolwiek czynem powinien się zastanowić. Ja na pewno będę bronił moich wartości  słowem, nie atakując kogokolwiek. Dlatego tutaj jestem.
     K:Czy uważasz, że stan polskiego Kościoła jest realnie zagrożony? Jeśli tak,jak temu zapobiec?
     T: Moim zdaniem jest.Brakuje powołań kapłańskich i zakonnych. Uważam, że Kościół powinien się bardziej otworzyć na młodych ludzi, na dzieci, zachęcać do tego, by były bardziej aktywne, powiedzmy przez różne zabawy,sporty,zabawy, aby mogły być bardziej aktywne w grupie, gdzie mogą się wykazywać w pracy zespołowej, gdzie mogą się spotykać, rozmawiać,rozwijać swoje pasje i mogły to robić razem,poznając wiarę i miłość do drugiego człowieka i wtedy będą się umacniać te powołania. Nie będzie taki człowiek czuł się samotny, wpatrzony w telefon czy internet.Takie jest moje zdanie.
      K:Zmierzając powoli ku końcowi chciałbym zapytać kiedy możemy spodziewać się Twojej płyty,bo myślę, że wielu z nas chciałoby posłuchać sobie w samochodzie ,,Stacha" ?
      T:To jest bardzo długa droga. Mam nadzieję, że w marcu ukaże się płyta.Jest mi bardzo ciężko poukładać to wszystko i finansowo i czasowo, bo tak naprawdę sam sobie jestem menadżerem,promotorem, pisze teksty i  nagrywam.Do tego jeszcze ciężko pracuję fizycznie, żeby na to zarobić, więc wierzę, że może znajdzie się ktoś, kto chciałby się dołączyć i wspomóc mnie w tym projekcie. Jeżeli chodzi o tę płytę to sam się nie spodziewałem, bo jest moim marzeniem a Pan Bóg pięknie to układa. Co do mojej twórczości to mam kilka marzeń, m.in. największe umocnienie i przemiana była na przystanku Jezus. Kiedyś jeździłem na przystanek Woodstock i dlatego na przystanku Jezus chciałbym kiedyś zagrać. To jest jedno z moich marzeń.Jeśli to będzie możliwe to będę grał w poprawczakach, więzieniach, szkołach, tam gdzie ludzie będą mnie potrzebować. Jest kilka takich miejsc, festiwali chrześcijańskich, na które mam nadzieję będę zaproszony. To mnie umacnia.Mam nadzieję, że tą płytą będę mógł wlać nadzieję w serce nie jednej osoby.Na płycie pojawią się utwory mówiące o tym, że jestem Polakiem, Góralem, będzie jeden utwór dla wspaniałego sportowca, o miłości, o tęsknocie, o depresji i o wierze.
      K: Czy jest jakaś możliwość, by Cię wspomóc?
      T:Długo się nad tym zastanawiałem. Przyszło mi kilka pomysłów przez głowę. Jednym z nich była zbiórka, bo zachęcały mnie do tego osoby, które chcą,bym nagrał na przykład teledysk w ich mieście. Od tego odszedłem, bo podczas zbiórek to zawsze jest tak, że to osoby, które niewiele mają to najczęściej się dzielą.Sam się o tym przekonałem po tragedii kamienicy.Dlatego zachęcam osoby, może jakieś firmy, które chciałyby mnie wesprzeć,które widzą w tym jakiś sens, to ja bardzo przyjmę taką pomoc.Opłata wszystkiego przerasta moje możliwości, ale wiem, że nawet jeżeli nie znajdzie się nikt, kto zechce mi pomóc,to zrobię wszystko, aby samemu to pozapinać na ostatni guzik. Na koniec chcę jeszcze dodać, że nie jestem człowiekiem idealnym.Jestem grzesznikiem, który popełnił wiele błędów , bardzo dużo przeszedł w życiu. To Jezus mnie uzdrowił i przepraszam tych,których gdzieś kiedyś uraziłem,skrzywdziłem czy cokolwiek złego zrobiłem. Mam nadzieję, że te osoby mi wybaczą.
    K:I na sam koniec mam będę miał prośbę, byś dał radę tym,którzy nie wiedzą jak żyć, by być szczęśliwym, mimo kłopotów?
    T:Jeszcze muszę dodać co do płyty, że będzie ona cegiełką dla moich rodziców, dlatego staram się przelać jak najwięcej moich odczuć,także dla tych, których znam i też potrzebują dobrego słowa i dobrej muzyki i w tej płycie mogą to odnaleźć.
    K: Jest to niewątpliwie piękny gest!
    T:Każdy z nas niesie swój krzyż i do tego ostatniego pytania chcę się odnieść, że zawsze będą pojawiać problemy, kłody pod nogami każdego z nas. Samotność jest częścią życia, nie możemy się poddawać. Ja tak naprawdę staram się tak żyć, że cokolwiek ma chociażby zalążek smutku to staram się to omijać, bo nie chce się tym karmić. Chcę tylko i wyłącznie miłości i pozytywnych rzeczy i myśli.Moja skromna rada jest taka, by zawsze iść drogą światła, wiary i tym co jest dobre i tym co Cię uszczęśliwia.Przede wszystkim modlitwa, spowiedź święta i regularne uczestnictwo we Mszy Świętej i przyjęcie Komunii Świętej.Do szczęścia nie trzeba nic więcej.Jeśli Bóg jest na pierwszym miejscu to wszystko jest na właściwym miejscu.
    K:Myślę, że to świetna klamra, którą możemy spiąć ten wywiad. Bardzo dziękuję za poświęcony czas i odpowiedzi na moje pytania!
    T:Bardzo się cieszę, że są takie osoby jak Ty. W takich momentach czuję, że nie jestem sam. To bardzo ważne,byśmy my wierzący zawsze się wspierali, bo smutny jest to człowiek, gdy jest w kościele a czuje się samotny. Bądźmy dla siebie życzliwi i otwarci! Pozdrawiam, z Panem Bogiem!
Tomasz Stach Stachowski.


   Mam nadzieję, że wywiad bardzo Wam się spodobał. Jeśli tak, to udostępnijcie go gdzieś lub wyślijcie znajomym, by jak najwięcej osób go przeczytało i posłuchało twórczości Stacha.
Oto linki do jego social mediów: 
 https://www.youtube.com/channel/UClP5YlH2lWY47w0JTNKLReA -YouTube
https://www.facebook.com/TomaszStachStachowski/ - Facebook



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

,,Oddzielić przyszłość od przeszłości".

                    ,,Oddzielić przyszłość od przeszłości"      Dzień dobry! Po bardzo długiej nieobecności spowodowanej wieloma czyn...